
W końcu! Mogą powiedzieć sympatycy Cracovii oraz piłkarze prowadzeni przez Michała Probierza. Pasy na ligowe zwycięstwo na własnym stadionie czekały od 7 listopada, kiedy to po raz ostatni zgarnęły komplet oczek w spotkaniu z Jagiellonią Białystok. Później Pasy wygrały jeszcze w grudniu w Zabrzu z miejscowym Górnikiem i od tego czasu do wczorajszego wieczora czekały na przełamanie złej passy.
Pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze Lecha Poznań. Dobrze do gry pokazał się Sykora, który podaniem wzdłuż bramki wypatrzył Skórasia. Strzał młodego zawodnika Lecha wylądował jednak na słupku, ale na nieszczęście dla Pasów odbita piłka trafiła wprost pod nogi Ishaka, który mocnym strzałem nie dał szans Niemczyckiemu.
Podopieczni Michała Probierza odpowiedzieli tuż przed przerwą. Przebitka w środkowej strefie boiska i Rivaldinho uruchamia dobrym zagraniem Siplaka, ten wpada w pole karne i strzałem z lewej nogi pokonuje goalkeepera poznańskiego Lecha doprowadzając do wyrównania.
W drugiej odsłonie Pasy wyszły na prowadzenie po dość przypadkowej akcji. Piłkę dostał w okolicach szesnastego metra Hanca, próba strzała została podbita przez jednego z defensorów Lecha i trafiła na głowę niepilnowanego Van Amersfoorta, który skierował ją do bramki Lecha.
Lechici mieli szasnę na wyrównanie w sześćdziesiątej minucie gry, jednak w z najbliższej odległości nie trafił w piłkę Ishak. Pod koniec spotkania piłka ponownie trafiła do Ishaka, który z bliskiej odległości trafił futbolówką w rękę Szymonowicza. Arbiter główny po oglądnięciu zajścia na monitorze VAR nie zdecydował się jednak przyznać rzutu karnego dla gości i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Pasów.
PKO Ekstraklasa, 03.04.2021
Cracovia Kraków – Lech Poznań 2:1 (1:1)
Siplak 43’, van Amersfoort 55’ – Ishak 28’
Cracovia: Niemczycki - Râpă, Rodin, Szymonowicz, Rocha - Sadiković (74. Loshaj), Dimun, Hanca (86. Piszczek), van Amersfoort, Siplak (74. Strózik) - Rivaldo Jr (46. Kosecki; 90. Márquez)
Źródło: cracovia.pl
Dodano: 2021-04-04 14:36:27
Tweet
Zobacz też: PKO Ekstraklasa