
Emocje w meczu rozpoczęły się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbiter. Na rozgrzewce groźnie wyglądającej kontuzji doznała Maronde i w efekcie wymuszonej roszady zastąpiła ją Bartosiewicz, defensorka która jak się okazało przed przerwą otworzyła wynik tego pojedynku!
Początek spotkania upłynął na piłkarskich szachach. Dużo szarpanej gry w środku boiska i zero sytuacji bramkowych. W tych okolicznościach lepiej odnajdywały się przyjezdne, które z czasem osiągnęły optyczną przewagę. Nadal jednak brakowało konkretów. Pierwszą groźną sytuację stworzyły Akademiczki, a konkretnie Zapała, która wykorzystała zawahanie obrończyni GieKSy i wpadła z piłką w pole karne oddając minimalnie niecelny strzał po długim rogu w 26 minucie. Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym UJ odzyskiwał kontrolę nad boiskowymi poczynaniami, osiągając przewagę. Umiejętne stosowanie wysokiego pressingu, szczególnie przy rozgrywaniu przez przeciwniczki rzutów od bramki, sprawiało wiele kłopotu zespołowi z Katowic. Wysoko grające krakowianki często odzyskiwały piłkę blisko pola karnego Ludwiczak, jednak głównie ich akcje kończyły się na niedokładnych dośrodkowaniach lub były przerywane faulami obrończyń GKSu. Upragnioną bramkę AZS zdobył na dwie minuty przed przerwą. Świetne dośrodkowanie Wójcik, technicznym strzałem z pierwszej piłki po długim rogu bramki wykończyła Bartosiewicz, zamykając tym samym dobry fragment wysokiej i agresywnej gry swojego zespołu.
Druga połowa już po kilkunastu sekundach mogła przynieść podwyższenie wyniku, jednak Ludwiczak piękną paradą sparowała mocny strzał Wróbel. Jak szybko emocje podskoczyły, tak szybko niestety opadły. Kolejne fragmenty spotkania to gównie walka w środku pola i szanowanie piłki przez UJ. Krakowianki dłuższymi fragmentami umiejętnie utrzymywały się przy piłce, pokazując dojrzały futbol i nie pozwalając gościom na zbyt wiele. W 61 minucie szczęście mogło uśmiechnąć się jednak do przyjezdnych. Odbitą, po rykoszecie, piłkę na 4m przed bramką przejęła Kozak, ale jej strzał przeleciał wysoko nad bramką Klabis. W 70 minucie w polu karnym GKSu doszło do sporej kontrowersji. Gospodynie domagały się rzutu karnego za świadome zagranie zmierzającej do pustej bramki piłki ręką i trzeba przyznać, że miały w tej sytuacji rację, jednak gwizdek arbiter milczał. Cztery minuty później złe wybicie Klabis przejęła Miłek, lecz próba przelobowania bramkarki UJ się nie powiodła, gdyż Klabis zdążyła wrócić do bramki i dosłownie w ostatniej chwili złapała piłkę. W odpowiedzi Wróbel ponownie próbowała mocnego uderzenia z 16 metrów, lecz ponownie górą była Ludwiczak. Na 8 minut przed końcem meczu na spojeniu bramki Klabis wylądował techniczny strzał Maciążki. Akademiczki nie miały już tyle szczęścia 3 minuty później. Lewą stroną boiska ruszyła rezerwowa Stanovic, z łatwością ograła Malinowską i mając dużo przestrzeni, dokładnie dośrodkowała w pole karne, gdzie pięknym wolejem popisała się Miłek doprowadzając do wyrównania. Końcówka meczu przebiegła pod dyktando UJ, który ruszył do przodu, by odzyskać prowadzenie, jednak bramek na stadionie przy Boboli już w tym meczu nie oglądaliśmy i mecz sąsiadek w tabeli zakończył się sprawiedliwym remisem.
FUTMAL MVP dla Klaudii Miłek z GKS za bardzo solidny występ, uświetniony pięknym wolejem na 1:1. Jej bramka była ozdobą tego spotkania, a niewiele brakowało, by miała na koncie dwa oczka. W defensywie zaliczyła wiele odbiorów, aktywna również w ofensywie.
-[FOTOGALERIA
Sędziowała: Ewa Żyła (Strzegom)
-[FOTOGALERIA
Ekstraliga Kobiet, 01.04.2021
AZS UJ Kraków - GKS Katowice 1:1 (1:0)
Bartosiewicz 43 - Miłek 85
Sędziowała: Ewa Żyła (Strzegom)
AZS UJ: Klabis - Woźniak, Wilk, Smaza, Zapała (78 Malinowska), Bartosiewicz (56 Nosalik), Nieciąg, Gec (86 Bryzek), Wójcik, Wróbel, Sitarz (80 Solawa).
GKS: Ludwiczak - Dragunowicz (82 Konkol), Hajduk, Buszewska, Lizoń (76 Stanović), Turkiewicz, Koch, Kłoda, Kozak, Maciążka, Miłek.
RELACJE, ZDJĘCIA, WYWIADY, FILMOWE SKRÓTY, KLIPY PROMUJĄCE ORAZ TRANSMISJE LIVE: ZAMÓW FUTMAL PREMIUM NA SWÓJ MECZ - WWW.FUTMAL.PL/PREMIUM.
Źródło: Piotr Kwiecień (video), Jakub Pieprzyk (tekst, foto)
Dodano: 2021-04-02 10:57:04
Tweet
Zobacz też: Ekstraliga Kobiet