
W samo południe na sztucznym boisku przy Ptaszyckiego 4 zabrzmiał pierwszy gwizdek rozpoczynający kolejną odsłonę Derbów Krakowa. Tym razem podopieczni Łukasza Kawy mierzyli się z Cracovią prowadzoną przez Andrzeja Paszkiewicza.
Oba zespoły do derbowej rywalizacji przystępowały w podobnych nastrojach. Cracovia tydzień temu przegrała w derbach z Wisłą a Hutnik po raz kolejny nie dopisał do swojego dorobku chociażby punkt za spotkanie z Lechią Gdańsk.
Od pierwszych minut zarysowała się lekka przewaga gości, którzy prezentowali się bardziej dojrzale taktycznie i mądrze rozgrywali piłkę. Efektem tego była bramka zdobyta już w ósmej minucie przez kapitana Pasów – Bartłomieja Kafela, który ładnym strzałem pokonał Bartłomieja Fojta.
Trzy minuty później podopieczni Andrzeja Paszkiewicza prowadzili już różnicą dwóch bramek. W polu karnym faulowany został Kapek a jedenastkę na bramkę pewnym strzałem zamienił Jakub Myszor.
Dwie szybko zdobyte bramki przez Pasy wydawały się ustawić spotkanie i pozwolić gościom na pełną kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Po upływie dwudziestej minuty z rzutu wolnego Myszor dograł piłkę w pole karne jednak zbyt głęboko i Kapek miał problemy, aby celnie skierować ją w stronę bramki.
Hutnicy celnie odpowiedzieli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, trafiło na głowę Kaczyńskiego, który skierował ją w stronę bramki. Futbolówka uderzyła jednak w poprzeczkę i wróciła na plac gry, gdzie dopadł do niej Gierek i również głową pokonał Łuczaka.
Zdobyta bramka podziałała na hutników mobilizująco, jednak do końca pierwszej połowy nie byli oni w stanie odwrócić losów spotkania.
-[GALERIA
Druga odsłona rozpoczęła się od uszczuplenia kadry zespołu Pasów. Drugą żółtą kartkę otrzymał Kafel i zmuszony był osłabić swój zespół. Wydawać by się mogło, że to woda na młyn dla Hutnika, który mimo jednobramkowej straty miał mieć ułatwione zadanie, aby zdobyć dzisiaj jakiekolwiek punkty.
Niestety radość w obozie gospodarzy nie trwała zbyt długo, ponieważ w pięćdziesiątej piątej minucie siły na boisku się wyrównały, kiedy z boiska wyrzucony został Gajda oglądając bezpośrednią czerwoną kartkę.
Do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Łukasza Kawy, po samotnym rajdzie i strzale z dystansu Mikołaj Styrczula doprowadził do remisu, dając nadzieję, na korzystny rezultat. Dosłownie minutę później Styrczula zgrał piłkę do Michała Wróbla, który podciągnął całą akcję prawą stroną i mocnym strzałem postraszył defensywę Cracovii. Próba młodego zawodnika Hutnika wylądowała jednak obok bramki Łuczaka.
Ta sytuacja pokazała, że w tym meczu oba zespoły wciąż mają szansę na zwycięstwo i żadna z drużyn nie zadowoli się jednym punktem. Po upływie godziny gry na mocny strzał zdecydował się Ciesielski, dobra parada Fojta spowodowała, że jedyną korzyścią dla Pasów był więc rzut rożny.
W sześćdziesiątej trzeciej minucie przed polem karnym Hutnika sfaulowany został Wojtysko. Pieczołowicie ustawiany mur hutników z pomocą nawet leżącego na ziemi jednego z graczy z Nowej Huty na nic się zdał. Precyzyjnym uderzeniem popisał się Jakub Myszor wyprowadzając tym samym Cracovię na prowadzenie.
Spotkanie nabrało rumieńców w kolejnych minutach. Hutnicy w sześćdziesiątej siódmej minucie stanęli przed szansą na szybkie doprowadzenie do remisu. Do przyznanego rzutu karnego podszedł Kaczyński i mocnym strzałem próbował pokonać goalkeepera Pasów. Próba zawodnika Hutnika poszybowała jednak nad poprzeczką i wciąż to Pasy były bliżej zainkasowania trzech oczek w derbowym starciu.
Podopieczni Paszkiewicza nie chcąc dopuścić do utraty punktów, konstruowali szybkie kontrataki i zagrażali bramce Fojta. Po jednej z prób w wykonaniu Kapka piłka prześlizgnęła się po poprzeczce bramki gospodarzy.
Piłkarze Dumy Nowej Huty w siedemdziesiątej szóstej minucie mogli doprowadzić do remisu z pomocą Myszora, który podbił dośrodkowanie z rzutu wolnego i o mało co nie zaskoczył Łuczaka, który przytomną interwencją sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później piłka znowu wróciła w szesnastkę Pasów a Żakieta po wymanewrowaniu kilku defensorów gości ściął do środka pola karnego i mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce doprowadzając tym samym do remisu.
Spotkanie zbliżało się do końca, więc coraz bardziej prawdopodobny wydawał się być podział punktów. Sytuacja diametralnie zmieniła się w osiemdziesiątej czwartej minucie, kiedy faulu we własnym polu karnym dopuścił się Kosakowski. Dla Pasów pojawiła się więc szansa na zgarnięcie pełnej puli punktów. Mało tego, dla obrońcy Hutnika była to druga żółta kartka co oznaczało, że ostatnie minuty podopieczni Kawy będą musieli sobie radzić w podwójnym osłabieniu.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Myszor i pewnym strzałem dał Cracovii prowadzenie kompletując tym samym hat-tricka w Derbach Krakowa. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Maślanka zakończył celnym strzałem składną akcję Pasów pieczętując tym samym zwycięstwo Cracovii.
-[GALERIA
Centralna Liga Juniorów, 20.03.2021
Hutnik Kraków – Cracovia Kraków 3:5 (1:2)
Gierek 42’, Styrczula 57’, Żakieta 77’ – Kafel 8’, Myszor 11’ (k), 63’, 84’ (k), Maślanka 88’
Hutnik: Fojt – Gajda, Gierek, Żakieta, Kosakowski, Gniecki (64. Piskorz), Styrczula, Lelek, Kaczyński, Zgierski (64. Marcinkowski), Wróbel ( 87. Zakareya)
Cracovia: Łuczak – Kapek, Wójcik (73. Zarzycki), Gut, Kafel, Wojtysko (73. Chrupcał), Ciesielski, Góralczyk, Myszor, Ziewiec (73. Maślanka), Kwiatkowski (90. Bociek)
Żółte kartki: Zgierski, Kaczyński, Kosakowski, Gierek – Wojtysko, Kafel, Myszor, Maślanka
Czerwone kartki: Gajda, Kosakowski – Kafel
Źródło: Michał Natkaniec
Dodano: 2021-03-20 18:00:28
Tweet
Zobacz też: Centralna Liga Juniorów U-18