
Pierwszej porażki przed własną publicznością doznali piłkarze LKS-u Śledziejowice w nowym sezonie. Lepszy od podopiecznych Krzysztofa Mastalerza okazał się LKS Jawiszowice.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 26 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Wojciecha Dziadzio, który wykończył doskonałe podanie Cyganka Daniela. Goście szukali swoich szans próbując robić sobie przewagę w bocznych sektorach na które bardzo dobrze rozdawał piłki doświadczony Pitry. Dodatkowo raz po raz gospodarze nękani byli po bardzo dobrze wykonywanych stałych fragmentach przez zawodników z Jawiszowic.
W 42 minucie Śledziejowice zdobywają bramkę na 2:0 po dłuższym podaniu za linie obrony do Dudzika a następnie wyłożeniu tego ostatniego piłki do pustej bramki Wojtkowi Dziadzio. Jednak sędziowie tego spotkania po konsultacjach, bramki nie uznają twierdząc, iż Dudzik w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej (materiał video z tego spotkania jednak tego nie potwierdza). Zamiast dwu bramkowego prowadzenia przez drużynę Śledziejowic mamy kilkadziesiąt sekund później bramkę dla Jawiszowic, którzy wykorzystują roztargnienie gospodarzy i strzałem z 13 metrów doprowadzają do remisu. Przed przerwą swoją okazję jeszcze mają gospodarze, lecz strzał Dziadzio z ostrego kąta mija bramkę. W drugiej części spotkania to ponownie gospodarze powinni wyjść na prowadzenie, szarżujący lewą stroną Piątek mając u boku w świetle pustej bramki Dudzika wybrał jednak strzał, który skutecznie wybronił bramkarz.
Chwilę później Kowalczyk będąc w polu karnym zagrywa z pod linii końcowej piłkę wsteczną do Dziadzio, który nieczysto trafia w piłkę i ta wypada tuż obok słupka. W 57 minucie bramkę na 1:2 za to zdobywają goście, z prawej strony w stronę pola karnego schodzi Korczyk, który przy bierności zawodników Śledziejowic podejmuję decyzję do strzału, który okazuję się być skutecznym i piłka wpada do siatki.
W kolejnych minutach wydawało się, że gospodarze odrobią straty, lecz mimo stwarzanych sytuacji bramkowych bramkowało „piłkarskiej pazerności” w polu karnym przeciwnika. W samej końcówce spotkania uratować remis dla gospodarzy mógł jeszcze Cyganek Filip, lecz po dośrodkowaniu przez Wąchałe mając przed sobą pustą bramkę źle uderza głową i piłka mija bramkę. Chwilę później ku uciesze kibiców gości arbiter kończy spotkanie i trzy punkty jadą do Jawiszowic
IV liga (gr. Zachodnia), 12.09.2020
LKS Śledziejowice – LKS Jawiszowice 1:2 (1:1)
Dziadzio 26’ – Płonka 43’, Korczyk 57’
Śledziejowice: Aksamit – Makieła, Cyganek Filip, Górski (82’ Wąchała), Hevlych, Dudzik (60’ Prochwicz), Stasik, Cyganek Daniel, Kowalczyk, Piątek (70’ Konarski), Dziadzio
Jawiszowice: Smok, Pierlak, Kabara, Pitry, M. Płonka, Herman, D. Płonka (65. Ściślak), Jura (60. Wawak), Hałat, Gąsiorek, Korczyk
Źródło: LKS Śledziejowice
Dodano: 2020-09-15 10:08:47
Tweet
Zobacz też: Keeza IV liga (Kraków-Wadowice)