
Wisła do Kamienia przyjechała opromieniona remisem z faworytem rozgrywek Fablokiem. Start już w poprzednim sezonie miał dość ambitne plany i pokazał to w tym pojedynku ogrywając Wisłę w zasadzie bezlitośnie.
Goście w pierwszej połowie byli jeszcze dość wymagającym rywalem ale gdy tuż po przerwie Jacek Kozioł podwyższył na 2:0 - w zasadzie nie byli w stanie już się podnieść. Start rozpoczął mecz z dużym animuszem, a kilka ofensywnych akcji zapowiadało ciekawe widowisko. Potwierdzeniem tej nadziei był fenomenalny gol Stolarczyka w 6 minucie gdy uderzył zewnętrzną częścią stopy z 20 metrów, a piłka po słupku wpadła do siatki. Pierwszy kwadrans to w ogóle znakomita gra miejscowych. Potem nieco otrząsnęli się wiślacy ale poza większym oporem w środku pola, nie przekładało się to na bramkowe szanse. Groźniej zrobiło się jedynie w 20 minucie gdy Szala przepchał się z piłką w polu karnym i uderzał z ostrego kąta oraz w 45 minucie gdy po dośrodkowaniu Butory, Koszycki przypadkowo skierował piłkę w kierunku własnej bramki. Show dał jednak czujny Dzierwa, który mimo nikłej odległości, głową wyekspediował piłkę z linii bramkowej.
Prawdziwe nieszczęście gości zaczęło się w 49 minucie gdy skurcze złapały Kucię kryjącego Pawła Panka. Ten dosłonie natychmiast wykorzystał ten fakt, pognał z piłką ku końcowej linii, a jego dośrodkowanie na gola zamienił J.Kozioł. Później udiwoczniła się ogromna przewaga fizyczna i kondycyjna ekipy Romana Skowronka. Gospodarze grali w swoim stylu, nie odstawiali nogi, grali po męsku i kąsali rywali kontratakami. Na boisku pojawił się także Piotr Panek, kolejny z braci Panków, który powrócił do zespołu po kilku latach przerwy. Pojawienie się na boisku jego oraz Marcina Czecha dodatkowo podkręciło tempo gry miejscowych, co niemal od razu przekuli na bramkowe efekty. W 61 minucie po zagraniu T.Panka ze środka pola, Piotr Panek stanął oko w oko z Radwanem, tym razem jeszcze uległ. Rezerwowi rozkręcali się jednak z minuty na minutę. W 66-tej po pięknej akcji Pawła Panka, Tomasza Panka i Piotra Panka, spudłował jeszcze Marcin Czech, ale kolejna już akcja to gol wymienionego przed chwilą Czecha, który wykorzystał niepewną interwencję Radwana na przedpolu i skierował piłkę do niemal pustej (obrońca na linii) bramki. Wiślacy niby odpowiedzieli groźniejszą akcją Koziarza ale tak naprawdę przestali istnieć na murawie. W 75 minucie T.Panek posłał kolejną już zabójczą prostopadłą piłkę z głębi pola, a Paweł Panek z zimną krwią podwyższył na 4:0. Gol zamykający rywalizację to wisienka na torcie ulepionym przez najlepszego na boisku Tomasza Panka. Lider miejscowych dosłownie zatańczył w polu karnym z trzema obrońcami i lewą nogą kropnął nie do obrony.
FUTMAL MVP wędruje do Tomasza Panka ze Startu Kamień. Trudno o inny wybór bo to zawodnik który notorycznie sięga po to miano dzięki wysokiej i niezmiennej formie, ogromnej sile fizycznej, dobrej technice i świetnemu przeglądowi pola. Tego popołudnia znów królował w środku pola, rozdawał świetne piłki kolegom z drużyny, był skuteczny w destrukcji, a zwieńczył występ efektownym golem.
-[FOTOGALERIA
Klasa A (Chrzanów), 15.08.2020
Start Kamień - Wisła Jankowice 5:0 (1:0)
Stolarczyk 6, J.Kozioł 49, Czech 67, Paweł Panek 75, T.Panek 79
Sędziował: Bartlomiej Kamiński (Chrzanów)
Żółte kartki: Wojtoń - Koziarz, Szewczyk (na ławce, II trener)
Start: Dzierwa - Stolarczyk, Gorliński, Wojtoń, Koszycki (76 S.Kozioł) - Paweł Panek (76 Paszkowski), Wołek, Bidas (80 Janik), T.Panek, Kuglin (60 Czech) - J.Kozioł (60 Piotr Panek).
Wisła: Radwan - Pierzchała, Dziadkiewicz, Pająk, Kucia (51 Babik) - Grec (63 Koziarz), Hudzik, Mucha, Bęckowski, Butora - Szala.


Źródło: Piotr Kwiecień
Dodano: 2020-08-16 01:11:27
Tweet
Zobacz też: Keeza Klasa A (Chrzanów)