Dziecanovia pokonała LKS śledziejowice, co jest niespodzianką zwazywszy na fakt, że goście prezentowali się do tej pory rewelacyjnie w rundzie wiosennej. I tak też podopieczni Krzysztofa Mastalerza zaczęli ten mecz, gdy po ładnym uderzeniu Stasika z rzutu wiolnego objęli prowadzenie. - Wóczas mecz się dla nas skończył - podsumował szkoleniowiec LKS.
Do gry więc przystąpiła Dziecanovia i w ciągu ośmiu minut zdobyła trzy gole. Najpierw Klimczyk popisał się pewnym uderzeniem z rzutu karnego, po chwili po dośrodkowaniu ze skrzydła na listę strzelców wpisał się Rudzik, wreszcie mprzyszedł czas na gola zawopdów w wykoaniu Klimczyka, który huknał z 25 metrów nie dając Jasowiczowi szans.
W drugiej połowie gospodarze nastawili się na grę z kontry i po jednej z nich Mistarz uderzył po koźle i bramkarz LKS musiał skapituloac. Gwoli sprawiedliwości trzeba podkreślić, że prezyjezdni w drugiej połowie mieli swoje okazje i wygrana Dziecanovii choć zasłużona, to w rozmiarach nie oddających przebiegu zawodów.
Dziecanovia - LKS śledziejowice 4-1 (3-1)
Klimczyk 25, 32, Rudzik 29, Misatrz 62 - Stasik 5.
Dziecanovia: Kujawka - Boroń, Winiarski, Szczepański, Wysopal, Górski, Serafin (34 Dębowski), Klimczyk, Mistarz, Rudzik (90 Włodarczyk), Pietrzyk (88 Strojny).
LKS: Jasowicz - Kubik (75 Klim), Górski, F. Cyganek, Stasik, Kuszmirov (60 Konarski), D. Cyganek, Zapiór (46 Moskal), Makieła (40 Wąs), Maj, Dziadzio.
Źródło: ap
Dodano: 2019-05-12 20:10:41
Tweet
Zobacz też: Klasa Okręgowa (Kraków III)