W ostatnim meczu rundy jesiennej Proszowianka nie bez problemów pokonała Piliczankę Pilica 2-1, choć do przerwy przegrywała 0-1 podobnie jak tydzień temu w Kluczach, a wcześniej z Zieleńczanką u siebie. Drużyna potrafiła się dźwignąć i pokazała charakter i za to należą się jej pochwały, za grę już mniej. Pierwsze 30 min było dla gospodarzy obiecujące i grali oni naprawdę nieźle, a najbliższy pokonania Kowalskiego był Wąsowicz. W 41 min zagranie Zawartki, który interweniował na przedpolu bramkowym arbiter spotkania zinterpretował jako faul i wskazał na 11 metr, problem w tym, iż moim zdaniem golkiper gospodarzy wpierw wypiąstkował futbolówkę, a potem trafił napastnika, ale sędzia był bliżej więc pozostaje mieć nadzieje, że jego decyzja była słuszna. "Wapno" pewnie wykorzystał Opiłka i do szatni to goście schodzili w lepszych nastrojach.
Po zmianie stron miejscowi szybko bo już w 52 min doprowadzili do wyrównania, po rzucie rożnym uderzał Wasilewski, a futbolówkę do siatki z bliska wpakował M. Przeniosło. Po tej bramce tempo meczu wyraźnie siadło, a gra zrobiła się chaotyczna, owszem Proszowianka miała swoje okazje, jak choćby sam na sam Kaczora, po dograniu Prochownika w 61 min, czy A. Przeniosły w 70 min i Prochownika w 75 min, który minimalnie się spóźnił po zagraniu wzdłuż bramki Dębskiego, bramka jednak nie padała. Przyszło nam na nią czekać, aż do doliczonego czasu gry, gdy po kolejnym rzucie rożnym i wrzutce A. Przeniosły, najwyżej w polu karnym wyskoczył wprowadzony na boisko Polański i strzałem głową zapewnił gospodarzom zwycięstwo i 3 pkt. Brak koncentracji po zdobyciu gola, mógł jeszcze wykorzystać Banasik, lecz z bliska fatalnie spudłował. Proszowianka wygrała zasłużenie, być może swoja grą nie zachwyciła, ale była drużyną lepszą i piłkarsko bardziej dojrzałą.
Sędziował: Grzegorz Sobczyk
Po zmianie stron miejscowi szybko bo już w 52 min doprowadzili do wyrównania, po rzucie rożnym uderzał Wasilewski, a futbolówkę do siatki z bliska wpakował M. Przeniosło. Po tej bramce tempo meczu wyraźnie siadło, a gra zrobiła się chaotyczna, owszem Proszowianka miała swoje okazje, jak choćby sam na sam Kaczora, po dograniu Prochownika w 61 min, czy A. Przeniosły w 70 min i Prochownika w 75 min, który minimalnie się spóźnił po zagraniu wzdłuż bramki Dębskiego, bramka jednak nie padała. Przyszło nam na nią czekać, aż do doliczonego czasu gry, gdy po kolejnym rzucie rożnym i wrzutce A. Przeniosły, najwyżej w polu karnym wyskoczył wprowadzony na boisko Polański i strzałem głową zapewnił gospodarzom zwycięstwo i 3 pkt. Brak koncentracji po zdobyciu gola, mógł jeszcze wykorzystać Banasik, lecz z bliska fatalnie spudłował. Proszowianka wygrała zasłużenie, być może swoja grą nie zachwyciła, ale była drużyną lepszą i piłkarsko bardziej dojrzałą.
Klasa Okręgowa (Kraków I), 03.11.2018
Proszowianka Proszowice - Piliczanka Pilica 2:1 (0:1)
Proszowianka Proszowice - Piliczanka Pilica 2:1 (0:1)
M.Przeniosło 52, Polański 90+1 - Opiłka 42 (k)
Sędziował: Grzegorz Sobczyk
Żółte kartki: Zawartka, M. Przeniosło, Kaczor - Słowik
Proszowianka: Zawartka - Kaczor, Wasilewski, Skalski, Wrona - K. Bździuła, Wąsowicz (77 Polański) - Prochownik (82 Gorczyca), A. Przeniosło (90+3 Maroszek), M. Przeniosło (90+5 Łach) - Dębski (71 Turek)
Piliczanka: Kowalski - Słowik, Opiłka (67 Banasik), Janicki, Kalamat - Słowikowski (53 Majewski), Kowalczyk, Goncerz, Jędruszek, Kuklewski - Musialski
Źródło: Piotr Prochownik
Dodano: 2018-11-04 20:56:20
Tweet
Galeria zdjęć
Zobacz też: Klasa Okręgowa (Kraków I)