
Garbarnia zbiera punkty w drugiej lidze i w rundzie wiosennej z jej gry można być zadowolonym. Z wyników także. W krakowskim klubie już mało kto pamięta, że zespół kilka tygodni temu musiał nerwowo spoglądać w dolne rejony tabeli.
Teraz podopieczni Mirosława Hajdy budzą wśród rywali strach. I słusznie, bo ich gra jest ciekawa, miło się ją ogląda. Po wyrównanym poczatku zawodów z ekipą z Jastrzębia piłka po strzale z rzutu wolnego Kalemby trafiła w słupek. Kapitan Garbarni podjął jeszcze dwie próby po stałych fragmentach gry, ale za każdym razem do pełni szczęścia brakowała naprawdę niewiele. Do kolejnego wolnego podszedł już Filip Wójcik, dośrodkował, a... Kalemba głową skierował piłkę do bramki.
Goście wyrównali tuż po zmianie stron, gdy po kiksie defensora Garbarni Tront z bliska nie dał szans Koziołowi. Tyle, że radość gości ze Śląska nie trwała długo, bowiem po znkomitym przebou Wócika Ogar z bliska posłał piłkę do bramki. Na tym emocje się nie skończyły. Goście ambitnie dążyli do wyrównania i kilka razy byli tego naprawdę bliscy. To jednak "Garsa" postawiła pieczęć w tych zawodach, gdy po faulu na Wójciku arbiter podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Kiebzak.
Garbarnia Kraków - GKS Jastrzębie 3:1 (1:0)
Kalemba 45, Ogar 58, Kiebzak 90 - Tront 47.
Garbarnia: Kozioł – Furtak, Wrześniewski, Kalemba (69 Garzeł), Pietras – Wójcik, Wojcieszyński, Masiuda, Krykun, Kiebzak – Ogar.
-[FOTOGALERIA PAWŁA ZAPIÓRA
Źródło: Paweł Panuś (tekst), Paweł Zapiór (foto)
Dodano: 2018-05-05 23:09:20
Tweet
Zobacz też: II liga polska