
A klasa (Kraków I), 21.05.2016
Czarni Grzegorzowice – Partyzant Dojazdów 3:1 (2:0)
Wesołowski 24, 83, Mazur 41 – Linczowski 54
Sędziowali: Krzysztof Patyk – Łukasz Mnich, Artur Powroźnik
Żółte kartki: Calik, Urbański, Mazur – J. Kalisz, P. Kalisz, Morański,
Widzów: 100
Czarni: Lis – I. Madejski, Calik, Urbański, D. Madejski – Hjaiji, Kaddoura (35 Żurowicz), Marchański, Mazur (60 Zimnicki) – Pawlik (60 Khaled), Wesołowski
Partyznat: Matuszczyk – Morański (50 Socha), J. Kalisz (63 Kwiecień), Rutka, Prz. Kalisz – Chłoń, Pat. Kalisz, Biały, W. Kalisz – Linczowski (70 Ząbczyński), Kubacki (81 K. Stachurski)
Początek spotkanie był bardzo słaby. Trudno było uwierzyć, że jest to pojedynek dwóch czołowych drużyn krakowskiej A klasy. Dużo chaosu, szarpana gra głównie w środku pola, niewiele składnych akcji. Być może piłkarzy obu zespołów dopadła trema spowodowana obecnością na trybunie byłego reprezentanta Polski, Marka Motyki. W każdym razie w 24 minucie z tego chaosu zrodziło się całkiem ciekawe widowisko. To właśnie 24 minuta była kluczowa, bo wtedy to boiskową niemoc przerwał Wesołowski. Napastnik Czarnych w końcu pokazał co potrafi, pewnie wszedł z piłką w pole karne i bez najmniejszego problemu pokonał stojącego między słupkami bramki gości Matuszczyka. Zdobyty przez gospodarzy gol spowodował, że Partyzant musiał zagrać śmielej, dzięki czemu w końcu coś zaczęło się dziać na boisku. Goście mogli wyrównać już po 8 minutach, ale piłka po strzale głową w wykonaniu Kubackiego odbiła się od słupka. Gdy wydawało się, że pierwsza połowo nie dostarczy już więcej emocji, golem rodem z Ligi Mistrzów popisał się Mazur. Jego uderzenie z rzutu wolnego było wręcz perfekcyjne. Filmowej urody bramka, dzięki której gospodarze na przerwę zeszli w bardzo dobrych nastrojach.
Po zmianie stron, zmianie uległ też obraz gry. O ile w pierwszej połowie mogliśmy narzekać, że na boisku niewiele się dzieje, o tyle w drugiej emocji nie brakowało. Już na dzień dobry pięknym, choć minimalnie niecelnym strzałem na bramkę Czarnych popisał się Kubacki. W odpowiedzi przed szansą stanął Hjaiji. Otrzymał on dalekie podanie z głębi pola i znalazł się sam na sam z bramkarzem Partyzanta. Golkiper gości również zdecydował się na wyjście do piłki, pomocnik Czarnych spróbował technicznego lobu, ale piłkę zdołał złapać Matuszczyk. Gola nie udało się zdobyć gospodarzom, za to minutę później do siatki trafili goście. Biały idealnie wyłożył piłkę Linczowskiemu a ten bez trudu umieścił ją w siatce. Partyzant złapał wiatr w żagle i raz po raz stwarzał zagrożenie pod bramką Lisa. Okazje na pokonanie bramkarza gości mieli Chłoń, Biały oraz Linczowski. W odpowiedzi znakomitej okazji dla Czarnych nie wykorzystał Wesołowski. W 79 minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Piłkę przy nodze mieli Morański, Biały i Kubacki ale mimo to, żadnemu z nich nie udało się oddać dobrego uderzenia. Nadzieje przyjezdnych na doprowadzenie do remisu w 83 minucie rozwiał Wesołowski, który pewnym mocnym strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania.
Czarni zdobyli bardzo cenne 3 punkty. Tym cenniejsze, że lider I grupy krakowskiej A klasy Iskra Radwanowice, tylko zremisowała na własnym boisku ze Szreniawą. Dzięki temu strata Czarnych do lidera wynosi tylko 4 punkty. Do końca sezonu pozostało 5 kolejek, zapowiada się zatem pasjonująca walka o awans.
Źródło: dariusz grochal
Dodano: 2016-05-23 11:32:42
Tweet
Galeria zdjęć
Zobacz też: Klasa A (Kraków I)
Czarni Grzegorzowice Partyzan Dojazdów