
Pojedynki dwóch drużyn ze środka tabeli zwykle nie obfitują w nadmiar emocji. Tym razem było jednak inaczej. Jak w filmach Hitchocka, najpierw było trzęsienie ziemi a potem emocje już tylko rosły! I tak na dzień dobry może w 15 sekundzie, groźny strzał na bramkę Krakusa oddał Marcin Śliwa. Piłkę po tym uderzeniu na rzut rożny zdołał wybić Lucangeli, ale niewiele to dało. Futbolówka dośrodkowana z kornera ponownie trafiła pod nogi Śliwy, a ten umieścił ją w siatce. Był to początek wielkich tego dnia emocji. Limanovia miała przewagę i kontrolowała grę, ale wystarczył jeden błąd gości, by Krakus zdobył wyrównanie. Wychodzącego na czystą pozycję Zborowskiego w sposób nieprzepisowy w polu karnym zatrzymał Śmierciak. Zawodnik Limanovii za to zagranie otrzymał czerwoną kartkę, a do ustawionej na 11 metrze piłki podszedł Manterys, który pewnym strzałem pokonał Pietrzaka. Wydawać by się mogło, że Krakus jest na jak najlepszej drodze, aby wygrać ten mecz. Szybko zdobyte wyrównanie i gra w przewdze, były jednak atutami z których gospodarze nie umieli tego dnia skorzystać. Mało tego, grająca od 17 minuty w osłabieniu Limanovia zdołała dwa razy trafić do siatki gospodarzy! Już po chwili od straty gola, goście zdołali skutecznie odpowiedzieć. Obrońcy Krakusa nie upilnowali w polu karnym Jasińskiego, który otrzymał bardzo dobre podanie i pewnym mocnym strzałem pokonał bramkarza gości. Piłkarze Krakusa nie załamani takim obrotem sprawy, ruszyli do odrabiania strat. Dwukrotnie przed szansą na zdobycie wyrównującej bramki stanął Łazarczyk. W 34 minucie oddał znakomity strzał głową, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się stojący między słupkami bramki gości Pietrzak. Dwie minuty później napastnik gospodarzy oddał mocny strzał na bramkę, ale znów lepszy okazał się golkiper gości. To co nie udało się Krakusowi, w ostatniej minucie pierwszej części zawodów udało się piłkarzom z Limanowej. Filmowej urody uderzeniem popisał się Mysza i tak o to drużyna grająca z przewagą jednego zawodnika musiała zejść do szatni z dwubramową stratą.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataków. Swoje szanse mieli Bartoszek, Łazarczyk i Stec, ale żadnemu z nich nie udało się pokonać dobrze dysponowanego tego dnia Pietrzyka. Na domiar złego czerwoną kartkę w 58 minucie zobaczył Śliski i tym samym doszło do wyrównania w liczbie zawodników biegających po boisku. I tu stan remisowy nie utrzymał się zbyt długo. W 67 minucie sam na sam z bramkarzem Limanovi znalazł się Bartoszek. Zdaniem sędziego, bramkarz gości w sposób nieprawidłowy powstrzymał przeciwnika i za to zagranie zmuszony był opuścić plac gry. Między słupkami bramki stanął Marcin Śliwa i już na dzień dobry zmuszony był wyjmować piłkę z siatki, bo gola z rzutu karnego dla Krakusa ponownie zdobył Manterys. Gospodarze znów uwierzyli, że są w stanie zdobyć w tym meczu jakieś punkty i ostro ruszyli do ataków. Aktywny był zwłaszcza grający na skrzydle Bartoszek. W 74 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego oddał dobry strzał głową, ale stojący teraz między słupkami bramki gości Śliwa nie dał się zaskoczyć. Chwilę później popisał się pięknym rajdem zakończonym strzałem po którym piłka odbiła się od słupka. Futbolówkę próbował jeszcze dobić Jasiński, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Na te akcje broniąca wyniku Limanovia zdołała odpowiedzieć tylko próbą lobu z około 40 metrów, ale piłka po uderzeniu Wojtasa nie znalazła drogi do bramki. W ostatniej minucie remis gospodarzą mógł dać jeszcze Stec, ale będąc o w dobrej pozycji oddał niecelny strzał głową.
Po ostrym meczu trzy punkty jadą do Limanowej. Trzeba uczciwie przyznać, że goście byli tego dnia drużyną lepszą co udowodnili zwłaszcza w momentach w których grali w osłabieniu.
Małopolska Ligia Juniorów, 03.10.2015
Krakus Nowa Huta – Limanovia Limanowa 2:3 (1:3)
Manterys 17 (k), 76 (k) - Marcin Śliwa 1, Jasiński 20, Mysza 45
Sędziował: Rafał Pąchalski (Kraków)
Żółte kartki: Śliski, Zborowski – Bartosz
Czerwone kartki: Śliski 58 – Śmierciak 17, Pietrzak 65
Widzów: 50
Krakus: Lucangeli – Korneluk, Manterys, Szafraniec, Śliski, Żak (70 Zabrzeński), Sułko, Stec, Bartoszek (85 Sudoł), Zborowski, Łazarczyk
Limanovia: Pietrzak – Mysza, Śmierciak, Opyd, Plata, Mateusz Śliwa (46 Bartosz), Marcin Śliwa, Kurek (87 Kuchta), Czaja (80 Wojtas), Wąsowicz (60 Krzyżak), Jasiński (90 Kania)
Szukasz fotografa?
Kliknij Tutaj
Źródło: dariusz grochal
Dodano: 2015-10-03 22:35:22
Tweet
Galeria zdjęć
Zobacz też: Małopolska Liga Juniorów